Garmin Forerunner 230 – test

Nowy Rok zaczęłam bardzo szczęśliwie. Nie tylko za sprawą biegania ze wspaniałymi ludźmi podczas obozu, który organizowaliśmy w Szczawnicy ale również dzięki prezentowi jaki dostałam od Garmin Polska, zegarkowi do testów Forerunner 230.

Od dawna chciałam zmienić mój biegowy zegarek na nowszy model więc tym chętniej wypróbowałam nowy produkt tej firmy.

Forerunner 230, tak jak jego poprzednik jest bardzo lekki i bardziej przypomina plastikową zabawkę niż profesjonalny zegarek. W porównaniu do modelu 220 ma większy wyświetlacz, bateria wytrzymuje dłużej bo do 16godzin oraz został wzbogacony o nowe funkcje: 

– monitorowanie aktywności (kroki, sen)

– informuje o pułapie tlenowym, ile powinien trwać odpoczynek po sesji treningowej, rekordach na różnych dystansach,

– możliwość korzystania z technologii GLONASS

Do gustu przypadła mi również jego kolorystyka co choć jest sprawą drugorzędną to mimo wszystko ma znacznie.

GPS

Zegarki Garmin korzystają z technologii GPS i GLONASS. Podczas treningów możemy korzystać z obydwu lub tylko jednej opcji. Zegarek łapie sygnał w kilka, maksymalnie kilkanaście sekund.   Najczęściej jednak namierzał satelitę na klatce, zanim wyszłam z domu. Jest to dla mnie bardzo ważne szczególnie zimą ponieważ szybko marznę. Podczas biegu jest bardzo dokładny nawet gdy biegamy między wieżowcami i w pochmurne dni. Wbiegając z polany do lasu lub z lasu w niskie zabudowania tempo zmieniało się o około 10 – 15sekund na kilometr. Natomiast mój poprzedni zegarek notował zmiany nawet do 40sekund. Jeśli chodzi o stadion to GPS testowanego zegarka mylił się tylko nieco mniej niż mój poprzedni zegarek. Na warszawskiej Agrykoli dystans 3km osiągał 40-60m a nie 80m wcześniej. Dużo lepiej radził sobie na 500m stadionie rugby na AWFie. Tu nie mylił się wcale lub o 10m podczas kilometrowych odcinków. Ponieważ podczas treningu tempowego każdy metr ma znaczenie a każdy GPS mniej lub bardziej się myli treningi na odcinkach staram się biegać na stadionie lub ścieżkach gdzie odległości są odmierzone taśmą.

Najgorzej zegarek spisywał się w gęstym lesie na mojej pętelce krosowej. Za każdym razem przebiegałam inny odcinek od 770m do 870m a pętla jest zmierzona i wynosi 1080m.

TRENING – ustawienia

Na zegarku na dwóch ekranach możemy ustawić od 1 do 4 pól z danymi. Możemy wybierać spośród: stoper, dystans (całkowity, okrążenia, ostatniego okrążenia), tempo, prędkość lub rytm (obecne, średnie, okrążeni, ostatniego okrążenia), tętno (min obecne, średnie, okrążenia, strefa tętna), temperatury (obecnej, maksymalnej i minimalnej z 24h) i wysokości. Oprócz tego możemy uruchomić trzeci ekran z tętnem, czwarty ekran z wskaźnikiem strefy tętna i piąty z zegarem. Teoretycznie pozwala to na bieżąco monitorować wiele parametrów treningowych naraz. Praktycznie przy szybkim bieganiu nie ma czasu ani sensu marnować sił na przełączanie i obserwowanie 5 ekranów. Ja „bawiłam się” tym tylko na długich i dla mnie nudnych treningach. Przy innych sesjach musiał wystarczyć mi jeden ekran i ewentualnie zegar gdy czas na trening miałam mocno ograniczony. Natomiast po treningu miałam dużo przyjemności z analizowania zebranych danych i porównywania ich z poprzednimi sesjami.

Na zegarku można zaplanować proste sesje treningowe złożone z rozgrzewki, interwałów (kilometry lub minuty) oraz schłodzenia. Nieco bardziej skomplikowane treningi można stworzyć a następnie pobrać z serwisu Garmin Connect. Jeśli podczas treningu nie będziemy biegli zgodnie z założeniami Garmin powiadomi nas o tym alarmem.

Dodatkową funkcją jest Auto Pause. Po jej włączeniu zegarek automatycznie zatrzymywał pomiar gdy stawałam w miejscu.

Bieg na bieżni stacjonarnej

Wbudowany akcelerometr pozwala monitorować naszą aktywność na urządzeniach stacjonarnych. Bieżnie posiadają ekrany na których możemy odczytać tempo więc włączanie zegarka wydaje się być zbyteczne. Będą korzystać z tego osoby, które kochają analizy, muszą mieć wszystkie dane treningowe w jednym miejscu i byłoby im ciężko gdyby te kilkanaście kilometrów nie było wliczone do miesięcznego kilometrażu. Jeśli chodzi o dokładność pomiarów to na bieżni zegarek wskazywał prędkość o około 20sekund / km mniejszą.

W tym miejscu rozpiszę się nieco o najbardziej irytującej rzeczy w tym zegarku a mianowicie o przyciskach. Są duże, wystające, bardzo czułe i dla mnie jest to ich największa wada. Podczas wycieczek górskich kilkukrotnie musiałam zakładać lub zdejmować plecak i za każdym razem zahaczałam o zegarek wyłączając lub włączając stoper a w najlepszym przypadku łapałam międzyczasy. Podobnie to wyglądało przy zakładaniu rękawiczek i wkładaniu ich pod kurtkę. Gdy tylko podciągałam rękaw wciskałam jakiś przycisk. W końcu po prawie miesiącu nauczyłam się go obsługiwać tak że nie mam już tego problemu. 

DANE

Na podstawie zapisanych danych z treningów zegarek określa nasz pułap tlenowy a w oknie symulator wyścigu odczytamy jakie wyniki możemy osiągnąć na dystansach:5km, 10km, półmaratonu i maratonu. Niestety do analizy nie są brane przewyższenia. Dlatego po treningach krosowych mój pułap tlenowy oraz sugerowane wyniki na zawodach znacznie się pogarszały. Mi to nie przeszkadza ale wiem, że mogą znaleźć się tacy których może to irytować.

Zegarek notuje i zapamiętuje nasze osobiste rekordy na: 1km, 1 mila, 5km, 10km, półmaraton i maraton oraz najdłuższy bieg. Po każdym treningu dostajemy również informację ile powinniśmy odpoczywać do pełnej regeneracji.

ŚLEDZENIE AKTYWNOŚCI

Jeśli nasz trening ma być ukierunkowany na poprawę wyników to między sesjami powinniśmy dążyć do tego aby jak najlepiej się regenerować. Nadmierna aktywność jest niewskazana. Patrząc na to z tej strony możemy uznać funkcję mierzenie kroków i aktywności w ciągu dnia za niepotrzebną. Jednak kiedy pragniemy być FIT lub opowiadamy wszem i wobec, że prowadzimy zdrowy styl życia bo trenujemy 4 razy w tygodniu to ta funkcja może nas sprowadzić na ziemię. Może się okazać, tak jak w moim przypadku, że w dni nietreningowe kiedy poruszałam się tylko samochodem nie przechodziłam więcej jak 2km! Natomiast gdy tylko przesiadałam się do komunikacji miejskiej wychodziło między 5 a 10km. Dla osób siedzących godzinami ta funkcja może być motywacją aby choć na chwilę wstać i się przespacerować.  Gdy za długo się nie ruszamy na zegarku wyświetla się komunikat „rusz się” i włącza się alarm dźwiękowy i / lub wibracja (w zależności od tego jaki ustawimy).

Oprócz wyżej wspomnianej „dziennej” możemy śledzić naszą aktywność podczas snu. Jeśli położymy się z zegarkiem na ręku zapisze ile spaliśmy, ile trwały poszczególne fazy snu (głęboka, lekka, ewentualnie przebudzenie). Po synchronizacji są do odczytania w systemie Garmin Connect. Dane są mocno przybliżone ale wnikliwym pozwalają przeanalizować jak ich poza treningowa aktywność i ilość snu wpływa na jakość treningów.

GARMIN CONNECT MOBILE

Jeśli nie mamy możliwości korzystania z komputera Garmin stworzył aplikacje Garmin Connect Mobile, która umożliwia przesyłanie i analizę danych z zegarka na sparowanego z nim smartfona. Aplikacja też umożliwia odczytywanie na zegarku powiadomień o przychodzących połączeniach, smsach, mailach, sterowanie muzyką lub śledzenie treningu na żywo w aplikacji Live Track. Ponieważ był to zegarek do testów nie parowałam go z telefonem. Nie korzystam też z tej opcji od kiedy mam swojego Garmina 230. Nie lubię brać telefonu na trening, nie chcę podczas treningów wiedzieć, że ktoś do mnie dzwoni i zamiast się wyłączyć myśleć o pracy. Ta opcja jednak może być dla wielu osób bardzo atrakcyjna.

Dodatkowymi atutami zegarka jest jego mały rozmiar, to że można korzystać z niego na co dzień jak ze zwykłego zegarka oraz wytrzymałość na uderzenia i zarysowania.

Pomimo, że nie jest to zegarek idealny to zdobył moje uznanie. Na tyle, że po zakończeniu testów zakupiłam go i wygląda na to, że zagości na moim nadgarstku na długo 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *